sobota, 14 czerwca 2014

Witaj, przygodo! - czyli słów kilka o Przysłopie Potóckim

[Aktualizacja 30.06.2014]
[Aktualizacja 23.08.2014]

W dzisiejszym odcinku napiszę co nieco o kultowym w niektórych kręgach miejscu, w którym członkowie naszego Syndykatu lubią spędzać czas w miesiącach letnich. Napisali tam niejeden wiersz, podziwiali niejeden zachód i wschód Słońca i spędzili niejedną noc na śpiewaniu piosenek turystycznych. Mowa o Studenckiej Bazie Namiotowej Przysłop Potócki (położonej na przełęczy o tej samej nazwie w Worku Raczańskim, w Beskidzie Żywieckim).

Na początek kilka podstawowym informacji o bazie. 
Baza istnieje od roku 2007 i jest najmłodszą bazą w Beskidach. Położona jest w niezwykle urokliwym miejscu, które niewątpliwie doceni każdy, kto znajdzie się w pobliżu. Z czterech stron otoczona jest lasem, a w każdą stronę rozciągają się przepiękne widoki górskich szczytów pokrytych lasem świerkowo-bukowym. Jest znakomitym miejscem dla kameralnych, górskich imprez przy ognisku i gitarze. Cisza, spokój, piękne widoki zachęcają do zatrzymania się tu na choćby jedną noc. Sama baza składa się ze starej bacówki (niegdyś na przełęczy odbywał się wypas owiec), wiaty, świetlicy i kuchni w jednym, kilku namiotów i kilku pomniejszych obiektów. Prowadzona jest przez Oddział Uczelniany PTTK w Gliwicach (przy Politechnice Śląskiej). 
Oficjalna strona bazy:

Zimą roku 2011 Michał i Przemek zawitali w okolice bazy na Przysłopie podczas swojej górskiej eskapady. Dało to początek długotrwałym i ożywionym kontaktom z tym miejscem. W połowie roku 2011 ofertę bazowania od starego znajomego Krzyśka Krawca otrzymał Przemek. Propozycją podzielił się z Tomkiem i Robertem. Pierwsze wspólne bazowanie miało miejsce w lipcu 2011 roku. Wspominane jest generalnie średnio, gdyż pogoda była fatalna (przez kilka dni z rzędu padał rzęsisty deszcz). To wtedy chłopaki poznali człowieka-legendę bazy, byłego studenta filozofii Artura - człowieka, który potrafił spędzić na bazie 3-4 miesiące naraz, zawsze był w dobrym humorze i... był mocno zainteresowany twórczością artystyczną. Od tego się zaczęło... a potem było jeszcze lepiej.

W sierpniu 2011 przez dwa tygodnie bazował na Przysłopie Tomek - było to w upalnym sierpniu, żar lał się z nieba, a w przerwach między nastawianiem wody na herbatę i rozmowami z turystami a spaniem pisał kolejne utwory. Co znaczące, niemal wszystkie do dziś nie ujrzały światła dziennego.

Rok 2012 przyniósł nam udział w rozbijaniu bazy - szczególnie wyróżnił się tutaj Przemek, który bazował ponownie w sierpniu. Podczas tej drugiej wizyty Przysłop odwiedzili również Robert i Michał, a także przyjaciele naszych poetów. Wieczorna zabawa przy ognisku była niezwykle (jak zwykle...) udana.

Właściwie każda wizyta w tym miejscu przynosiła nowe atrakcje, ale najobfitszy w wydarzenia był sezon 2013, kiedy to po raz pierwszy Przysłop odwiedziła Karolina i wspólnie z Tomkiem, Robertem i Michałem zaprezentowała próbki swojej twórczości, co spotkało się z dużym entuzjazmem. Wtedy to światło dzienne ujrzał utwór pt. Leśny człowiek, dedykowany ludziom Beskidu Żywieckiego (poniżej zamieszczam ponownie ową piosenkę wraz z akordami i utwory autorstwa Michała nawiązujące do powyższego dziełka):

Tomasz Brodzki
"Leśny człowiek"
D Cadd9 G D
Leśny człowiek z Przysłopu D Cadd9 
Nie martwi się brakiem oznaczeń G D
W blasku górskiego Słońca D Cadd9 
Wędruje czarnym szlakiem G A

Leśny człowiek z Przysłopu h A
Nocami gra z kompanami G D A
Śpiewa o górskich wioskach D Cadd9
Leżących poza szlakiem G A D

Hej hej człowieku dobry h D
Zaśpiewaj piosnkę nam G A
Hej o strumyku modrym D Cadd9
Nie będziesz już szedł sam G A D

Leśny człowiek z Przysłopu
Posłuszny jest twardej regule
Chętnie przyniesie wodę
Monetą czasem rzuci

Hej hej człowieku dobry h D
Zaśpiewaj piosnkę nam G A
Hej o strumyku modrym D Cadd9
Nie będziesz już szedł sam G A D

Leśny człowiek z Przysłopu
Kiedyś Beskid cichy opuści
Lecz żyjąc słonym chlebem
Duszą zostanie w górach

Hej hej człowieku dobry h D
Zaśpiewaj piosnkę nam G A
Hej o strumyku modrym D Cadd9
Nie będziesz już szedł sam G A D

Michał Janerka
"Limeryki potóckie"
D G A
Jest pewien człowiek w Beskidzie, D G A
Co w dzień skwarny jak na Florydzie D G A
Pod skromną bazy wiatę h G A
Zaprasza na herbatę h G A
Każdego, kto po górach idzie. G A D

Był facet też na Przysłopie -
Zamknąć chciał psa na noc w szopie
Rzekomo dla ochrony,
Lecz zwierzak przerażony
Łbem dziurę wywalił mu w stropie.

Trafił raz gość do Rycerki,
Co nie uniknął rozterki:
Miast pracować na bazie
Po piwo w dół wyłaził,
Choć mówił, że po cukierki.

Był facet z beskidzkiej stacji,
Co lubował się w biurokracji.
Polecił dla nadzoru
Zatrudnić inspektorów,
W czym żaden nie przyznał mu racji.

Żył człowiek w Bendoszki cieniu,
Filozof, wprawiony w myśleniu,
Gdy raz dużo wyżłopał
Sześciu niosło go chłopa
Na drzwiach, ku wielkiemu zdziwieniu.
1.04.2014 r. 

Co decyduje o tym, że to Przysłop Potócki cieszy się tak wielką sławą pośród wielu przecież miejsc odwiedzonych przez naszych artystów? Z pewnością specyficzna aura na wpół dzikiej, górskiej przełęczy, do której nie doszły wynalazki takie jak stałe, sztuczne oświetlenie czy woda bieżąca (tę do codziennego użytku czerpie się wprost ze źródełka...) Z dala od cywilizacji, codziennej pogoni za [...] (i tu każdy sobie wpisze, za czym co dzień goni), człowiek wycisza się, odpoczywa, ma więcej czasu na refleksje, spokojnie snuje plany. Polana jest doskonała, jeśli chodzi o możliwość spotkań z przyjaciółmi przy ogniu i piosence. Gdyby mnie spytano, co mnie tak bardzo ciągnie do Przysłopu, odpowiedziałbym: cisza, piękna górska przyroda, żadnych zakłóceń. 

Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie pozdrowić osoby, bez których to górskie odludzie nie nabrałoby swojego specyficznego klimatu: Piecza (szef bazy), Piotrka i Staszka (jego prawe ręce), Gosię (finał ostatniego bazowania był niezapomniany m. in. dzięki niej), Artura (człowiek-legenda bazy), muzyków z Będzina... i innych, którzy budują historię tego miejsca...
Na koniec informacja techniczna: w tym roku rozbijanie bazy odbędzie się w ostatni weekend czerwca (27-29 VI 2014). Serdecznie zapraszam, tym bardziej, że każda para rąk i nóg bardzo się przyda.

Do zobaczenia na górskich szlakach!

[aktualizacja]:
Ha, ha, i już po rozbijaniu! Pogoda nam dopisała, na bazie zjawiła się przede wszystkim stara ekipa, było też kilka świeższych twarzy. Impreza przebiegła bez zakłóceń, nie ma co! Ale pojawił się problem - górale wznowili wypas owiec na przełęczy i nie wiadomo w tej chwili, jak ułoży się współpraca bazowych z pasterzami i klientami kupującymi od nich oscypki. Ale jesteśmy dobrej myśli.
Do zobaczenia w trasie!

[aktualizacja]:
Na blogu znajduje się już opis wieczorku poezji, który odbył się na Przysłopie w dniu 2 sierpnia 2014 roku. Zapraszam do lektury!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz